Wszystko się zmienia, gdy zaczynasz zauważać, że auto przestaje być tylko maszyną do przemieszczania się z punktu A do B, a staje się stylem życia. Fajnego życia.
Drive Story nie jest dla każdego. Można odnieść wrażenie, że jest to miejsce stworzone dla ludzi bardzo wygodnych, takich którzy nie chcą się niczym martwić. Potrzebują dostać zabytkowy samochód, pomysł na weekend i bez potrzeby załatwiania noclegów i posiłków wybrać się w piękny road trip. Wszystko ma być super wyjątkowe, pojedyncze i niespotykane. Po części jest to prawda. Każdy mój wyjazd zawiera wszystko to co wyżej wymieniłem, ale jednocześnie zależy mi na tym byśmy nigdy nie byli dla siebie w relacji wyłącznie klient-organizator. Nie chcę by to były wyłącznie wyjazdy typu all-inclusive! Drive Story jest przedłużeniem mojego życia, to miejsce stworzyłem po to by spędzać wspólnie fajnie czas, być dla siebie miłym i ciekawym, a jak trzeba to sobie pomagać. Decydując się na wyjazd ze mną obiecuję Ci, że podzielę się wszystkim co mam, czasem, przyjacielską relacją z gospodarzami, autami. Zadbam o wyjątkowe punkty programu, tak by były niezwykłe, ale jednocześnie wrzućmy w to wszystko trochę luzu i cieszmy się z rzeczy małych. Miejmy frajdę ze starych aut, ich prowadzenia i genialnych dróg, zobaczmy to wszystko co najczęściej gdzieś nam ucieka po drodze. Jeśli zechcemy się zatrzymać i pogapić się w pole rzepaku, genialny zakręt, czy po prostu pogadać to właśnie to zróbmy…To dla mnie ważne, by było normalnie, po ludzku, bo cała ta historia ze starymi autami powstała dzięki fajnej energii i z pomocą wielu dobrych ludzi. Chcę by tak to zostało…Jeśli masz jeszcze chwilę i chcesz się dowiedzieć jakie były początki projektu to zapraszam poniżej. Dzięki za Twój czas!
Jak to często bywa z takimi projektami zaczęło się typowo, bo od problemów z czasem. Jako architekt, który lubi swoją pracę wracałem do domu wieczorami. Jako ojciec miałem kłopot by do niej wychodzić, a jak dokładałem do tego jeszcze zabytkowe auto to się okazywało, że połączenie tego wszystkiego to czysta abstrakcja! Szarpałem się tak przez dobry rok i wkurzałem, że potrafię zaprojektować osiedle w Arabii Saudyjskiej, a zwyczajnie poukładać klocków w swoim życiu nie mogę. Było intensywnie, miałem powoli wszystkiego dość, szukałem tylko chwili by wskoczyć w auto i odreagować. Czasami wkładałem „Meskie Granie” do radia i jeździłem tak bez celu godzinę, czy dwie. Któregoś dnia, wreszcie się wszystko poukładało w mojej głowie! Ufff.
Nelka była jeszcze wtedy malutka, ale z każdej strony dudnili, że dzisiaj dzieciaki siedzą tylko z nosem w tablecie i rosną później nam tacy społeczni kosmici. Zacząłem wyszukiwać po Polsce pensjonatów, gospodarstw agroturystycznych i kameralnych hoteli, które miały ciekawą historię powstania. Zazwyczaj to stali za tym po prostu ciekawi życia ludzie. Ich miejsca, to w zasadzie wulkany więzi społecznych i tam, pokazywałem młodej, że ludzie nie muszą komunikować się tylko smart fonami, że fajnie jest pogadać z obcymi ludźmi przy wspólnym śniadaniu, dowiedzieć się jak żyją, co robią itd. Poznać ich alternatywę na życie. Zazwyczaj byli to bardzo otwarci ludzie więc nie bałem się im proponować przez telefon następującego rozwiązania:
“Wy stworzyliście wyjątkowe miejsce, których nie ma wiele, ja mam 50letnie auto i córkę. Chcę Was poznać, tak prawdziwie, co powiecie na to, że oddam Wam na dzień przyjazdu moje auto, a Wy nas przenocujecie ? “
Tak zaczęła się nasza przygoda i dzielenie się tym co mamy. Już chyba po drugiej wyprawie, zorientowałem się, że Gospodarze wiedzą o okolicy wszystko, a mnie, interesowały wyjątkowe drogi, więc rozmawiałem z nimi, spisywałem, robiłem notatki na mapach i nagrywałem video z naszych tripów. Już wtedy poza beżową „Bunią” (tak nazywamy BMW 1600-2 od której wszystko się zaczęło) miałem kilka rozpadających się egzemplarzy na części jako dawcy zapasowi. Jak zobaczyłem, ile frajdy dają te auta ludziom to postanowiłem, je wszystkie odbudować i dzielić się nimi. Tak powstało Drive Story, w początkowej fazie prywatny projekt, a od tego roku miejsce dla pasjonatów motoryzacji i wyjątkowego zycia, którzy chcieliby poznać świat klasycznej motoryzacji.
PS. Chciałem podziękować z tego miejsca wszystkim gospodarzom. To Wy jesteście współautorami tego projektu, bez Waszej tajemnej wiedzy o najpiękniejszych trasach o których wiecie tylko Wy tego projektu by nie było !